Brazylijskie jiu jitsu – nauczycielka i towarzyszka życia.
Życie szybko się przewija i z czasem zaczynamy je coraz bardziej smakować. W miarę upływu lat widzimy, że wiele problemów jest ułudnych, a radość z życia można czerpać w każdej chwili. Z wiekiem łagodnieją nam oceny, postrzegamy inaczej świat, bardziej dojrzale.
Wiele osób ma jednak problem z zagospodarowaniem siebie. Wiek dojrzały: 40, 50, 60 lat to wiek w którym nasze ciało z dnia na dzień jest coraz słabsze. Niektórzy nie robią z tym nić, inny rzucają się w wir sportów tak dziś popularnych jak bieganie, triatlon, cross fit itp. Wiele osób szamoce się na co dzień ze sobą przeżywając kryzys przemijania. Często ta ucieczka w popularne sporty kończy się większymi problemami: kontuzjami, obniżonym samopoczuciem a nawet depresją.
Dlaczego tak się dzieje, że owe sporty zaczynają szkodzić?
Wiąże się to z modą i błędnym trendem w ich uprawianiu. Bieganie maratonów jest generalnie szkodliwe, niszczenie swojego ciała poprzez nadmiar szkodliwych ćwiczeń doprowadza do wyniszczenia organizmu. Dodatkowo ludzie trenujący zaczynają uzależniać swoje samopoczucie od postępów w treningach. Znajomi dopytują się o wyniki maratonów, a od pewnego czasu zaczynają one spadać. Stąd ludzie ci zaczynają biegać na przykład maratony górskie, a potem gdy znowu wyniki spadają biegają ultra maratony. Część przerzuca się na triatlon. Taka aktywność prowadzi do dewastacji organizmu i w efekcie do niemożliwości normalnego trenowania. To zjawisko obserwuję od wielu lat.
Czy jest alternatywa?
Uważam że jest. Taką drogą jest jiu jitsu – łagodna sztuka. Mądrze trenowane jiu jitsu daje nam wiele korzyści.
Jiu jitsu można uprawiać w każdym wieku i w każdym wieku można mieć postęp. Ponieważ jiu jitsu powstało jako sztuka walki w której mniejszy i słabszy może wygrać większym i silniejszym, to w miarę uprawiania jiu jitsu dzięki technice możemy nadrabiać utratę siły i szybkości. W jiu jitsu rywalizacja nie jest na pierwszym miejscu. Nasz partner z którym trenujemy jest dla nas niezwykle ważny, to ktoś komu powierzamy swoje zdrowie i ktoś z kim spędzamy dużo czasu, ktoś komu ufamy i nawiązujemy z nim relacje. Ktoś kto staje się nam bliski. Nie rywalizujemy razem, ale sobie pomagamy. W jiu jitsu stale mamy uczucie rozwoju. Ciągle się uczymy
Ciągła możliwość nauki, stały rozwój sprawiają, że posiadamy sobie głęboką radość, która przekształca się w pogodę ducha i jest nieczuła na zmienne problemy dnia codziennego. Dzięki tej radości stajemy się innymi ludźmi. Otwieramy się coraz bardziej i jesteśmy życzliwi dla innych. Ludzie zaczynają nas postrzegać inaczej – widzą, że jesteśmy partnerami w życiu, przyjaciółmi, a nie tylko narzędziem do osiągnięcia partykularnych celów.
Dzięki jiu jitsu nasze relacje z ludźmi stają się prawdziwe. Nie musimy niczego udawać, napinać się. Jiu jitu pokazuje nam jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem, każdy z nas jest tak dobry jak partner z którym trenujemy. Wiemy o tym, że im lepszy będzie mój partner, tym i ja się rozwinę. Dlatego zależy nam aby osoby z którymi ćwiczymy były coraz lepsze, pomagamy im w rozwoju. Pomagając na macie, zaczynamy też pomagać poza nią.
Nauka jiu jitsu to także wiedza, że porażka może być sukcesem. Dzięki porażce uczymy się jak następnym razem postąpić lepiej. Warunkiem jest właściwa wiedza i refleksja nad nią. Porażka zmusza do wysiłku, do zastanowienia się dlaczego tak się stało, co mogę zrobić lepiej następnym razem. Dzięki takiej perspektywie porażki ponoszone w życiu codziennym są o wiele łatwiejsze do przyjęcia.
Jiu jitsu – każdy dzień to przyjemne wyzwanie.
Dzięki trenowaniu jiu jitsu nasza nauka nigdy się nie kończy. Każdego dnia odkrywamy nowe szczegóły wykonania danej techniki, nowe koncepcje, które wyznaczają kierunki rozwoju. Uczymy się relacji z ludźmi, interakcji na macie oraz poza nią. Brazylijskie jiu jitsu to sport, który jeśli jest uprawiany właściwie i w odpowiednim środowisku, to odwdzięcza się nam na co dzień i sprawia, że jesteśmy sprawniejsi, bardziej uśmiechnięci i ciągle możemy się rozwijać.